wtorek, 24 maja 2011

"...Dzieci interesuje skąd bierze się jedzenie. Nie widziałem nic złego w tym, aby pokazać im skąd pochodzi mięso”

Muszę, po prostu muszę! Burza dziś od rana - dostałam do poczytania artykuł - KLIK! No i cała dyskusja - czy to dobre, czy poważne? Czy nauczyciel miał rację, czy nie? Czy powinien organizować taką wycieczkę? Czy faktycznie wyjście z dziećmi do rzeźni to to samo co wyjście do fabryki czekolady? Nawiedzony wegetariański belfer, czy może inteligentny nauczyciel z pomysłem na uświadomienie dzieci?

2 komentarze:

  1. chyba nie ma na to odpowiedzi jednoznacznej... po przeczytaniu tego artykułu, myśle, że z jednej strony bardzo dobrze, żeby dziaci były uświadomiane, ale z drugiej , że może gdy bbędą ttroche starsze

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie sama nie wiem....bo jak będą starsze, to nie zawsze potem je to rusza - a w wieku dziecięcym, jak jednak ma świadomość że ten pyszny kotlecik z McSyfa i ta słodka krówka to to samo, to może częściej wybierze jabłko albo pomidora?

    OdpowiedzUsuń